Jesteś w > Regiony > Bielsko - Biała > 100 lat temu na Podbeskidziu > Wieniec i Pszczółka nr 9 - 27 luty 1910 rok
Wieniec i Pszczółka nr 9 - 27 luty 1910 rokKolejny artykuł opisujący wydarzenia, jakie miały miejsca na terenie Podbeskidzia sto lat temu. Powstał on w oparciu o informacje zamieszczone w polskim Tygodniku Wieniec i Pszczółka nr 9, którego założycielem był ks. Stanisław Stojałowski. Zanim jednak drogi czytelniku zagłębisz się w lekturę musisz wiedzieć, że wspomniany tygodnik, był organem partii ks. Stojałowskiego i wyrażał poglądy i opinie środowisk z nim związanych. Nastawiony był on na budowanie i organizowanie polskiego życia narodowego na terenie Podbeskidzia, a co za tym idzie był bardzo krytyczny w stosunku do Niemców i Żydów. Trzeba o tym stale pamiętać zapoznając się nie tyle z samymi faktami, ale z komentarzami do przedstawianych wydarzeń. Jednak powyższy tygodnik, jest prawdziwą kopalnią informacji o tym, co działo się na naszych terenach sto lat temu. Niewybredny zaś czasami język i ostre komentarze pozwalają nam zobaczyć cząstkę historii widzianą przez pryzmat chrześcijańskich socjalistów oraz poczuć gwałtowność starć narodowych jakie w tym okresie miały miejsce. Jacek Kachel ZdjęciaW numerze 9 z 27 lutego 1910 roku odnajdujemy obszerny artykuł o założeniu „Bratniej pomocy" w Ciscu pod Węgierską Górką. Długi czas przemyśliwali nasi dzielni wiarusi, w jakiby sposób założyć w Ciscu „Bratnią pomoc”.(...) postanowili zwołać na niedzielę 20. lutego robotników i włościan z Cisca i „Bratnią pomoc" założyć. W tym celu pojechał do Cisca p. Fr. Ruda z redakcyi „Wieńca-Pszczółki"; przybyli również starzy zwolennicy stronnictwa chrzęść. ludowego Jan Sanetra z Zabłocia i Józef Szwed z Sporysza; oraz p. Teodor Reimschüssel z Sporysza. (...) „Bratniej pomocy" dla Cisca podpisało się od razu 25 członków, założycieli, a przeszło 80 członków oświadczyło swoje przystąpienie do stowarzyszenia i dało się wpisać na listę członków. Wybrano również prowizoryczny wydział: p. Słowika jako przewodniczącego i Fr. Motykę jako skarbnika. 20 marca br. w niedzielę palmową odbędzie się pierwsze walne zebranie, na którem zostanie wybrany wydział. Przemawiali nadto pp. Jan Sanetra, Teodor Reimschüssel i miejscowy p. nauczyciel, który oświadczył, że sam podaruje stowarzyszeniu kilka dzieł na zaczątek biblioteki i wzywał zebranych do wytrwania w szlachetnym zapale i pomyślnego uskutecznienia rozpoczętego dzieła.(...). [1] Również Stowarzyszenie „Bratniej pomocy" z Mikuszowic, które wykazywało dużą aktywność zwróciło się o pomoc, gdyż: Ludność uboga wyzyskiwana przez niem. fabrykantów w pracy, wyzyskiwana przy zakupnie niezbędnych środków życiowych przez wrogi nam żywioł żydowsko niemiecki chwyciła się samoobrony i założyła w roku 1907 w tutejszej gminie stowarzyszenie „Bratniej Pomocy". Stowarzyszenie to ma na celu niesienie sobie wzajemnej pomocy w różnych nieszcząśliwych przygodach. Liczy ono obecnie 80 kilku członków robotników fabrycznych, a jest nadzieja, że w krótkim czasie liczba członków przynajmniej w dwójnasób się powiększy. Stowarzyszenie to rozwija się nawet nader pomyślnie, dzięki rzetelności, uczciwości i bezinteresowności Wydziału i innych członków, czego najlepszym dowodem, że pomimo nader niskich mięsięcznych wkładek, uiszczanych przez chłonków, a dosyć znacznej sumy, wypłaconej członkom i ich rodzinom tytułem zapomogi, w różnych nieszczęśliwych wypadkach, stowarzyszenie nasze zakupiło już gruntu 900 K. pod własny dom, w którym ma zamiar umieścić sklep z artykułami spożywczymi, aby tym sposobem przyjść w pomoc ludności przez uchronienie jej od niegodziwego wyzysku niesumiennych właścicieli sklepów. Oprócz tego, w tym domu ma być takie i odpowiednia sala na odczyty, przedstawienia i różne zabawy towarzyskie, oraz biblioteka. (...) Ponieważ zaś koszta budowy tego domu, według planu i kosztorysu, przedło-żonego przez budowniczego, przekraczają kwotę 22,000 K. a Stowarzyszenie nie posiada takich funduszów i własnemi siłami nie jest w stanie dzieła tego dokonać, przeto ośmiela się wyciągnąć błagalne dłonie do wszystkich tych czcigodnych Dobrodziejów, którzy pragną podniesienia biednego ludu i którym dobro tego ludu na sercu leży. [2] W tym numerze pojawi się również informacja, że: Sejm galicyjski zatwierdził uchwalę rady gminnej miasta Białej, na mocy której mają być nowo wybudowane domy uwolnione na pewien przeciąg lat od podatku, by wskutek tego pobudzić chętnych do budowania. [3] Zaproszono członków Towarzystwa Szkół Ludowych z kresowych kół do Białej na zjazd zarządów. W zjeździe wezmą udział koła z Białej, Bielska, Leszczyn, Hałcnowa, Lipnika, Mikuszowic Śląskich, Dziedzic, Brzeszcz, Kęt, Żywca i Milówki. Początek obrad o godzinie 2 po południu. [4] Zjazd zwołano na 27 marca, a wcześniej 1 marca zapowiedziano doroczne walne zebranie Koła Towarzystwa Szkoły ludowej w Bielsku w sali Domu Polskiego. Tygodnik przytacza również informacje o rozstrzygnięciach sądowych jakie miały miejsce po zajściach pomiędzy socjalistami a niemieckimi związkowcami. Opracowanie: Jacek Kachel Odcinek można również zobaczyć na stronach BTI lub ściągnąć na TV Bielsko ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ [1] „Wieniec i Pszczółka” nr 9 z 27 lutego 1910 roku, str. 137-138. [2] „Wieniec i Pszczółka” nr 9 z 27 lutego 1910 roku, str. 138-139. [3] „Wieniec i Pszczółka” nr 9 z 27 lutego 1910 roku, str. 139. [4] „Wieniec i Pszczółka” nr 9 z 27 lutego 1910 roku, str. 139. Dodaj swój komentarz : |
Wybierz temat WitamyWillkommenMuzeaZasłużeni mieszkańcyWażne datyHistoria miastaWarto zobaczyćCiekawostki z miastaTego już nie maZabytkowe cmentarzeZabytkiDzielnice miastaRynki i placeOcalić od zapomnieniaKsiążki i albumy o mieście100 lat temu na Podbeskidziu Powiadom mnie o nowościach: Statystyka
|